A może transfer fotografii na blejtram?

Witajcie Kochani!

Dzisiaj postanowiłam podzielić się z Wami moim ostatnim doświadczeniem z techniką transferu. Dawno już nie stosowałam tej techniki więc nie miałam za bardzo materiałów, a przede wszystkim środka do transferu. I cóż tu zrobić czas goni i potrzebna szybka praca. To miał być prezent na urodziny i ok 5 dni na realizację. Niejedna/niejeden z Was powiedziałby .. "Oooo tyle czasu - dwa razy można zrobić" i pewnie by tak było, gdyby nie presja, że to na prezent i musi się udać :D

Jak wspomniałam nie miałam medium do transferu wiec podpytałam się dziewczyn - Kasi i Doroty co one używają najczęściej w takiej sytuacji ... odpowiedz była szybka i jedna: LAKIER ALTAX . Troszkę z niedowierzaniem, ale postanowiłam zaufać ich doświadczeniu i .. kupiłam . Była to moim zdaniem świetna inwestycja. Lakier jest po prostu niesamowity. Schnie niemalże w mgnieniu oka, bo sprawdziłam i w ciągu 20 minut jest już suchy na powierzchni. Co prawda ja kolejne warstwy położyłam dopiero po ok 2 godzinach, ale producent pozwala już po 1 godzinie. Bałam się, że blejtram nie koniecznie będzie chciał z nim współpracować ale okazało się całkowicie odwrotnie współpraca była bardzo udana. I choć po pierwszym nałożeniu na papier (z wydrukowanym zdjęciem) - papier się pofalował i troszkę się zmartwiłam, że nie będzie łatwo go przetransferować , ALE po wyschnięciu papier się wyprostował. GENIALNE!! Z całego serca polecam Wam ten lakier właśnie do transferu!

Ramę zrobiłam z pasty modelującej PENTART, następnie nałożyłam różne odcienie brązu Cadence (taki był kolor zlecony). Wykończyłam woskami w odcieniach, czerwieni, złota, zieleni, niebieskiego i odrobiny fioletu. W niektórych miejscach poprawiłam zdjęcie, bo kolory nie do końca wyszły nasycone. Wspomnę tylko, że na koniec - zdjęcie pokryłam jedną warstwą lakieru.

A efekt końcowy pokazują poniższe zdjęcia :) Komentujcie i piszcie o swoich doświadczeniach z transferem.